„Outsider” – HBO poprawiło Kinga
Najnowszy serial limitowany HBO jest kolejnym symbolem jakości tej stacji. Już w styczniu otrzymujemy jeden z najlepszych seriali roku, a przy okazji przykład ekranizacji lepszej od książki.
„Outsider” nie jest wcale słabą powieścią, przeciwnie – pierwsza połowa książki to wyśmienita proza, doskonale budujący napięcie kryminał z niemożliwą do rozwiązania zagadką, świetnie narysowanymi bohaterami, zwrotami akcji i lekką, ale bardzo istotną nutą grozy u podłoża. Stephen King dał popis możliwości – to najlepsze, co napisał w XXI w. Nie wyszedł tylko finał (autor jest z tego znany, było to nawet przedmiotem żartu w filmie „To 2”). Powieść jest dobra, wręcz doskonała, dopóki jest kryminałem – gdy zaczyna się horror, wszystko się sypie.
HBO zaczerpnęło z Kinga wszystko, co w tej historii najlepsze, i poprawiło to, co w oryginale nie działało.
Serialowy „Outsider” został popchnięty w stronę realizmu. To nadal horror, groza jest nadnaturalna, ale tam, gdzie King zaczął grać w otwarte karty i wykonał przeskok, HBO jest konsekwentne i buduje kryminał z dominującym wątkiem dramatycznym. Z pewnością nie zabraknie porównań do „Detektywa”, innej produkcji HBO, mimo że fabularnie to bardzo różne historie.
W „Outsiderze” o sile opowieści decydują bohaterowie, ich dramaty, bolesne doświadczenia, żywe, prawdziwe i dla nas – świetny jest zwłaszcza Ralph (popisowa rola Bena Mendelsona), ale na pochwały zasługuje cała obsada, od Cynthii Erivo (Holly), przez Jasona Batemana (Terry; Bateman był też reżyserem niektórych odcinków), po Julianne Nicholson w roli żony Terry’ego, oskarżonego o brutalne morderstwo dziecka.
Głównie dzięki tym rozbudowanym wątkom „Outsider” balansuje między kryminałem z domieszką horroru a poruszającym dramatem o rozbitych rodzinach, małżeństwach złamanych tragedią i rodzicach bez dzieci. Kluczowe w pracy nad ekranizacją było właśnie dostrzeżenie, że to bohaterowie są istotą „Outsidera”, a nie czający się w mroku stwór.
Za wszystkim stoi wyjątkowy reżyser – Andrew Bernstein (odpowiadał za większość odcinków) umiejętnie zbudował napięcie, nadając akcji pozornie senne tempo, które działa na widza hipnotycznie. Że „Outsider” wciągnie, to w zasadzie pewnie.
W Polsce serial „Outsider” można oglądać na HBO. Premiera 13 stycznia.
Komentarze
No nie wiem, pierwsze dwa odcinki były świetne, ale kolejne dwa dużo słabsze (i nudne niestety)