„Opowieści z Pętli” – kameralne retro SF

Serial Nathaniela Halperna to wyważone połączenie historii obyczajowej i fantastyki naukowej. Intymne opowieści z miasteczka, w którym funkcjonuje tajemniczy instytut nazywany Pętlą, są jak melancholijny młodszy brat „Czarnego lustra”.

Pomysłodawcą tego świata jest szwedzki artysta Simon Stålenhag. W książce „Tales from the Loop” zebrał ilustracje – migawki z innej rzeczywistości, pod wieloma względami przypominającej nasze lata 80. czy 90. Co ją wyróżnia, to artefakty niezwykłej technologii, jak potężne mchy czy dziwne mechaniczne struktury. Technologia nie lśni może plastikowym błyskiem nowego gadżetu od Apple, ale sprawia wrażenie zaprojektowanej dwie-trzy dekady temu. Ma się wrażenie pewnego „zużycia” – jakbyśmy trafili do miasta, które kiedyś było pełne cudów techniki, lecz z czasem się zepsuły, pordzewiały i poniszczały. Są niczym stary samochód – sprawne, użyteczne, ale lakier zmatowiał, tapicerka poplamiona, jedno z lusterek trzyma się na taśmę, a i silnik nie brzmi jak kiedyś. W lesie i na obrzeżach miasta można znaleźć liczne porzucone wraki.

Takie są „Opowieści z Pętli” – bohaterowie często natykają się na porzucone artefakty, zapomniane, uszkodzone. Gdy jednak wchodzą z nimi w interakcje (czasem próbują je naprawić), dzieją się rzeczy niezwykłe. Wszystkie nitki prowadzą zaś do kłębka, jakim jest największy lokalny zakład pracy: Pętla z ukrytym głęboko pod ziemią najbardziej niezwykłym spośród artefaktów.

Serial Nathaniela Halperna przypomina sztafetę: każdy odcinek to samodzielna historia z nowymi bohaterami, którzy pojawiają się wcześniej na drugim czy trzecim planie i czekają na swoją kolej. Historie rozgrywają się w małej społeczności, każdy tu każdego zna. Przykładem niech będzie odcinek „Stan zawieszenia” – główna bohaterka grała dziewczynę jednego z bohaterów epizodu „Transpozycja”.

Historie są kameralne, intymne wręcz, niespieszne i skupione na warstwie emocjonalnej. Elementy fantastyczno-naukowe są raz silniej, raz słabiej eksponowane. Halpern w pierwszej kolejności opowiada o bohaterach i relacjach między nimi, w drugiej zaś – o niezwykłych rzeczach, które przydarzają się niektórym z nich. (Jak w odcinku „San Junipero” z serialu „Czarne lustro”).

To fantastyka naukowa, która chce zaskakiwać i zachwyca niesamowitym światem Pętli, ale przede wszystkim stawia na emocje, a także powolne, hipnotyczne tempo opowieści, ozdobionej pięknymi kadrami. „Opowieści z Pętli” zdecydowanie wyróżniają się w kategorii SF.

W Polsce „Opowieści z Pętli” można oglądać na Amazon Prime video.