Jesienne i zimowe kalendarium serialowe – najciekawsze nowości i powroty
Po wakacyjnym spowolnieniu na małym ekranie rozpędu nabiera nowy sezon. Które z nowych propozycji zapowiadają się najlepiej? Jakie seriale wrócą z kolejnymi sezonami, na które warto czekać? Oto zestawienie Seryjnych.
PREMIERY
„Red Oaks” – 9 październikaZapowiedzi i piloty jesienno-zimowych nowości nie przyprawiły mnie o ciarki podniecenia. Z dwoma wyjątkami. Pierwszy z nich jest oczywisty – „Człowiek z Wysokiego Zamku” Amazona według powieści Philipa K. Dicka to zdaje się najbardziej oczekiwana nowość sezonu. U nas pisał (i pisze) o niej Marcin.
Obiecująco zapowiada się także znacznie skromniejsza produkcja Amazona. Za hasłem reklamowym „Sex, Drugs and Country Club” kryje się sarkastyczno-ironiczno-nostalgiczna opowieść o dojrzewaniu w Ameryce połowy lat 80. Akcja dzieje się w Red Oaks Country Club w New Jersey, gdzie główny bohater, student David (Craig Roberts), dorabia podczas wakacji, ucząc bogaczy gry w tenisa. O sukcesie serii zadecyduje klimat, jakość dowcipów i pewnie portrety owych bogaczy. Jeśli tylko nie wszystko będzie krążyło wokół seksu, powinno być nieźle.
[Aneta Kyzioł]
„American Horror Story: Hotel” – 7 październikaSeria „American Horror Story” już dziś ma zagwarantowane miejsce w historii amerykańskiej telewizji. Dla scenarzystów i producentów próbujących swych sił na małym ekranie seria stworzona przez Brada Falchuka i Ryana Murphy’ego jest niedoścignionym wzorem tego, jak powinien wyglądać mistrzowski serial antologiczny, w którym z sezonu na sezon zmieniają się opowiadane historie i (częściowo) obsada, a mimo to twórcom serialu co roku udaje się stworzyć tę samą atmosferę dziwności i grozy.
W piątym sezonie ma być podobnie. Po tym, jak zaglądaliśmy z kamerą do nawiedzonego domu, na oddział psychiatryczny, poznawaliśmy historie czarownic i grupy cyrkowców, teraz na 13 odcinków udamy się do feralnego hotelu w Los Angeles, z którym wiąże się seria niewyjaśnionych, a makabrycznych zbrodni. To będzie jeden z hitów jesiennej ramówki.
[Bartosz Staszczyszyn]
„The Last Kingdom” – 10 październikaDla tych, którzy z niecierpliwością wyczekują kolejnego sezonu „Wikingów” (premiera w 2016 roku), BBC America przygotowało serial, który pozwoli przetrwać długie miesiące rozłąki z Ragnarem i jego krwawą bandą.
10 października na telewizyjne ekrany trafi „The Last Kingdom” kostiumowa opowieść rozgrywająca się w IX-wiecznej Anglii nękanej przez wikingów. Zrealizowany na podstawie bestsellerowych powieści Bernarda Cornwella „The Saxon Stories”, serial łączy historię z powieścią przygodową, melodramatem i dramatem politycznym. A że za scenariusz serii odpowiada Stephen Butchard, autor znakomitego „Domu Saddama”, można wierzyć, że „The Last Kingdom” będzie czymś więcej niż tylko efektownym freskiem o krwawych bojach i odważnych wojach. W obsadzie znaleźli się m.in. Alexander Dreymon, Matthew Macfayden, Ian Hart i Rutger Hauer, a pierwsza seria będzie liczyła 8 odcinków.
[BS]
„Hand of God” – 4 wrześniaProducenci z Amazona długo kazali nam czekać na pełny sezon „Hand of God”. Pilotowy odcinek wyreżyserowany przez Marca Forstera (twórcę „Marzyciela” i „Quantum of Solace”) trafił do sieci już w sierpniu 2014 roku, ale na pozostałych 9 odcinków trzeba było czekać aż do jesieni bieżącego roku.
Było warto. Bo historia Pernella Harrisa, skorumpowanego sędziego, który pewnego dnia słyszy w głowie głos samego Boga i postanawia zostać narzędziem w jego rękach, ma w sobie sporo mroku, napięcie i dramaturgiczną precyzję. „Hand of God” to przede wszystkim popis aktorskich możliwości Rona Perlmana, faceta, który charyzmy ma w nadmiarze, a gdy tylko pojawia się na ekranie, wnosi ze sobą jakąś ciemną energię. A że tym razem partnerują mu tacy aktorzy jak Andre Royo (pamiętny Bubbles z „The Wire”), marnujący się ostatnimi laty Garret Dillahunt i eteryczna Alona Tal, nie można narzekać na brak aktorskiej jakości.
[BS]
„Ash vs. Evil Dead” – 1 listopadaAsha powraca! I zagra go Bruce Campbell! Fanom „Mrocznego zła” i „Armii ciemności” już samo to powinno wystarczyć, a apetyt na ten serial podsyca zwiastun, który wyraźnie mówi nam, że na małym ekranie zobaczymy znaną z filmów mieszankę makabry i charakterystycznego, zwariowanego humoru. Powinno być dziwacznie i nieziemsko śmiesznie; jeżeli tylko „Ash…” udźwignie legendę i formułę serialu, może być hitem.
[Marcin Zwierzchowski]
„The Man in the High Castle” – 20 listopada (drugi odcinek i start sezonu)Pilot widzieliśmy już jakiś czas temu, wiemy więc mniej więcej, czego możemy się spodziewać. Produkcja Amazona kusi widocznie niemałym budżetem, co objawia się w efektownej scenografii i niezłych aktorach, a przede wszystkim świetną historią alternatywną z podzielonymi między nazistów i Japończyków Stanami Zjednoczonymi – to akurat zasługa Philipa K. Dicka. Sporo do udźwignięcia, ale i materiał do scenariusza najwyższej próby, spodziewać się więc możemy naprawdę dużo.
[MZ]
„Marvel’s Jessica Jones” – 7 grudniaNetflix powraca do komiksowego uniwersum Marvela, tym razem skupiający się na kobiecej bohaterce. Pierwsza wyprawa internetowego serwisu w świat historii obrazkowych zaowocowała niezwykle udanym „Daredevilem”, również „Jessica…” nie powinna więc nas zawieść. Będzie realistycznie, raczej kameralnie (w porównaniu choćby do „Avengersów”), spodziewać się też można mnóstwa nawiązań do innych filmów i seriali Marvela – w końcu tytułowa bohaterka docelowo działać będzie w grupie Defenders, skupiającej nowojorskich herosów.
[MZ]
„The Expanse” – 15 grudniaNadzieje są tu równie wielkie jak obawy. Z jednej strony mamy dobrą podstawę dla ciekawej space opery, jaką jest nieźle przyjęta seria książkowa Jamesa S.A. Coreya – kilka ciekawych wątków, efektowna sceneria, dużo akcji, interesująca intryga. Z drugiej jednak stacja SyFy ostatnimi czasy nie pokazuje niczego interesującego, stawiając raczej na nieskomplikowaną rozrywkę jak „Dark Matter”, która przypadnie do gustu wyłącznie wyjątkowo niewymagającym miłośnikom fantastyki.
Może jednak „The Expanse” będzie pierwszym krokiem na zapowiadanej przez włodarzy SyFy ofensywy jakościowej? W końcu w planach mają i ekranizację „Hyperiona” Dana Simmonsa, więc trzeba życzyć im dobrze i trzymać kciuki.
[MZ]
POWROTY
„Współczesna rodzina” sezon 7. – 23 wrześniaJeśli w ciągu sześcioletniej obecności na antenie serial komediowy ani przez chwilę nie przestaje bawić, to znaczy, że scenarzyści znają się na swojej robocie. Ci, którzy odpowiadają za „Współczesną rodzinę”, są prawdziwymi mistrzami komediowego rzemiosła. Ich Pritchettowie właśnie powrócili z siódmym sezonem i wciąż bawią. Bo Christopher Lloyd i Steven Levitan znaleźli kapitalną serialową formułę, w której mockument łączy się ze slapstickową komedią i obyczajową opowieścią o ludzkich dziwactwach.
Autorzy „Współczesnej rodziny” wcale nie popadają w rutynę, ale wciąż szukają dla siebie nowych wyzwań. Czego dowodem był jeden z odcinków 6. sezonu serii, którego akcja w całości rozgrywała się na pulpicie komputera jednej z bohaterek, a serialowe postaci spotykały się na Skypie i za pośrednictwem różnych komunikatorów. Miejmy nadzieję, że w siódmym sezonie czeka nas więcej tak błyskotliwych pomysłów i taka sama dawka humoru.
[BS]
„Brooklyn Nine-Nine” sezon 3. – 27 września„Brooklyn Nine-Nine” jest jednym z niewielu komediowych seriali, które w ostatnich latach potrafiły rzucić rękawicę „Współczesnej rodzinie”. Historia młodego detektywa Jake’a Peralty, jego nieudanych romansów i nieudacznych kolegów to jedna z najzabawniejszych produkcji telewizyjnych kilku ostatnich sezonów. Teraz powróciła z nowym, trzecim już sezonem. I z pewnością nie rozczarowuje.
Twórcy „Brooklyn Nine Nine”, Dan Goor i Michael Schur mają bowiem niezwykły talent do opowiadania na ekranie żartów, które bawią nawet wtedy (a może zwłaszcza wtedy), gdy są żenujące. Każdy, kto zdążył już poznać Scully’ego i Hitchocka, nadopiekuńczego Terry’ego (niedoceniona rola Terry’ego Crewsa), prymuskę Santiago i opryskliwą Rosę, na pewno spotka się z nimi w nowym sezonie. Pozostałym polecam lekturę dwóch poprzednich uzależniająco zabawnych sezonów.
[BS]
„Gotham” sezon 2. – 21 wrześniaChyba nikt nie wie, na czym polega tajemnica tego serialu. „Gotham” nie jest produkcją specjalnie udaną, ale wciąga na tyle mocno, że mimo rozczarowań wciąż śledzimy historię poczciwego komisarza Gordona. Szlachetny gliniarz robi, co może, by zaprowadzić porządek w mrocznym Gotham. Batman jest jeszcze nieopierzonym dzieciakiem, a po mieście grasuje różnobarwna menażeria złoczyńców. Dzieje się sporo, choć nie zawsze z sensem.
W pierwszym sezonie twórcy co rusz rozczarowywali widzów. Po jednym udanym odcinku następowały dwa średnie i jeden tragiczny, ale mimo to kolejna odsłona przygód Jamesa Gordona znów przyciągała widzów przed telewizory. Nie inaczej jest tym razem – „Gotham”, które 21 września wróciło z drugim sezonem, rozczarowuje dramaturgicznym banałem, ale uzależnia. Obok kuriozalnego „Jeźdźca bez głowy” to jedna z najbardziej wstydliwych serialowych „grzesznych przyjemności” tej jesieni.
[BS]
„Homeland” sezon 5. – 4 października„Berlin to miejsce, w którym krzyżują się dawny blok wschodni i zachodni, ale też Europa zachodnia i świat muzułmański. To też miejsce z najostrzejszym prawem dotyczącym prywatności. Ten sezon zajmie się wszystkimi tymi tematami, a także tym, jak one się ze sobą łączą” – tak reklamował nową serię „Homelandu” David Nevins z Showtime’a. I ta zapowiedź oraz świetny poprzedni sezon wystarczą, żebym z niecierpliwością czekała na dalsze losy Carrie Mathison, która jesienią nie tylko zamieszka tuż za naszą granicą, ale też zamieni sektor publiczny na prywatny. Obecność starych znajomych: Quinna, Dara Adala i Saula każe jednak przypuszczać, że pewne rzeczy pozostaną po staremu. Na szczęście.
[AK]
„The Good Wife” sezon 7. – 4 październikaW poprzednim sezonie oglądaliśmy kampanię wyborczą Alicii Florrick, która kandydowała na stanowisko prokuratora generalnego stanu Illinois – i ten wątek był zdecydowanie najlepszy z wszystkich zaserwowanych nam przez państwa King w ubiegłym roku. W najnowszej serii stawka ma być jeszcze wyższa.
Obejrzymy kampanię wyborczą Petera Florricka na kandydata Demokratów na prezydenta USA. Żeby było jeszcze ciekawiej, twórcy zamierzają zderzyć Petera z rzeczywistą kandydatką na kandydatkę Demokratów, Hilary Clinton. Jak wiemy z końcówki poprzedniego sezonu, Alicia nie była entuzjastką kandydowania męża, więc największym przeciwnikiem Petera może nie być Hilary, ale właśnie żona. Do tego nowy sezon będzie pierwszym bez ciągniętego na siłę wątku Kalindy i bez cierpiętniczych min Cary’ego. Jeśli jeszcze Diane otrzyma dużo interesującego materiału do grania, 7. sezon może być jednym z najlepszych w historii serialu.
[AK]
„Fargo” sezon 2. – 12 październikaPo sukcesie pierwszego sezonu serialowej wariacji na temat filmu braci Coen scenarzysta Noah Hawley zabierze nas do kolejnej zasypanej śniegiem mieściny w Minnesocie, w której czyste zło starło się ze stróżami prawa. Serial jest antologią, łącznikiem między seriami są bohaterowie. Tym razem cofniemy się do 1979 r., by na własne oczy zobaczyć, jaka mrożąca krew w żyłach historia przytrafiła się ojcu głównej bohaterki poprzedniej serii, Lou Solversonowi, gdy był młodym policjantem. W obsadzie Patrick Wilson jako Lou oraz m.in. Kirsten Dunst, Nick Offerman (bez wąsów, za to z brodą) oraz Bruce Campbell jako Ronald Reagan kandydujący na stanowisko prezydenta USA.
[AK]
„Manhattan” sezon 2. – 13 październikaCiąg dalszy opowieści o kulisach tworzenia bomby atomowej. Bohaterowie są już blisko końca, jest 1945 r. Robert Oppenheimer i jego współpracownicy (oraz wrogowie, szpiedzy, snująca podejrzenia rodzina itd.) szykują się do wyjazdu na pustynię, za druty Los Alamos. Głównym wydarzeniem sezonu ma być Trinity, czyli pierwszy naziemny test broni atomowej. Ale równie ważnym wydarzeniem może być np. pojawienie się w Los Alamos żony Oppenheimera Kitty – w tej roli Neve Campbell. Do tego tradycyjnie: szpiedzy, szantaże, skomplikowane związki, dylematy moralne i jeszcze więcej dylematów moralnych.
[AK]
„Transparent” sezon 2. – 4 grudniaDo ekipy scenarzystów i reżyserów najgłośniejszej i najczęściej nagradzanej produkcji Amazona dołączyli w nowym sezonie transseksualiści. Z przecieków wiadomo, że szykuje się lesbijskie wesele, ciąża, będą nowe związki. Maura (obsypany nagrodami Jeffrey Tambor), która swoim coming outem zainspirowała najbliższych do bardziej aktywnego poszukiwania siebie, najwyraźniej przestanie być centralną postacią, którą była w ubiegłym roku. Niech tylko seria nie straci przy tym charakterystycznego, unikalnego połączenia ironii, sarkazmu i dramatu.
[AK]
„The Knick” sezon 2. – 17 październikaPierwszy sezon „The Knick” zachwycał, przynajmniej w większości odcinków, bo finał – trzeba z żalem przyznać – był nieudany. Niesatysfakcjonujące zakończenie serii nie przyćmiło jednak ani wspaniałego aktorstwa, ani świetnych bohaterów, ani tym bardziej niesamowitej scenerii, w jakiej rozgrywała się fabuła. W ogóle na poziomie realizacyjnym „The Knick” to czysta perfekcja na każdym poziomie, a połączenie historycznej scenografii z nowoczesną, elektroniczną muzyką było wybitnym posunięciem Stevena Soderbergha.
Pierwszy sezon był prawdziwą ucztą dla widza. Trzeba liczyć na to, że drugi będzie co najmniej tak dobry.
[MZ]
„The Walking Dead” sezon 6. – 12 październikaCiężki przypadek. Oto ekranizacja jednego z najwybitniejszych komiksów wszech czasów, wspaniale zaplanowanego i zrealizowanego stadium upadku człowieczeństwa na gruzach cywilizacji. Ekranizacja, którą z każdym kolejnym sezonem odchodzi od oryginału, co samo w sobie nie jest niczym złym, ale w tym konkretnym wypadku – odchodzi w stronę kuriozalnych scen, irytujących bohaterów i zabicia horrorowej duszy produkcji.
Nie wiem, czy obejrzę cały 6. sezon, bo przyznaję, że wyjątkowo nierówna forma tego serialu zaczyna mnie męczyć. Dam szansę, to na pewno, ale zobaczymy, jak będzie dalej.
Tak czy siak: to będzie jeden z najważniejszych powrotów jesieni.
[MZ]
„Agenci T.A.R.C.Z.Y.” sezon 3. – 30 wrześniaRzadki przypadek serialu, który zaczął słabo i schematycznie, by z czasem wyewoluować w naprawdę ciekawą produkcję, która ciekawie rozwija komiksowe uniwersum Marvela. Wymagania widzów, traktujących „Agentów…” jako element świata „Iron Mana” i „Avengers”, od początku były niezwykle wysokie – i właśnie pod koniec pierwszego sezonu oraz w drugiej serii wreszcie zaczęto je spełniać.
Trzeci sezon „Agentów T.A.R.C.Z.Y.” właśnie ruszył i zaliczył bardzo udane otwarcie.
[MZ]
Komentarze
Rozpoczęła się w październiku również druga odsłona Pozostawionych (Leftovers). Może mniej popularny – ale coraz bardziej intrygujący.