„Cloak & Dagger” – to nie jest serial o superbohaterach
Choć tytułowe postaci wywodzą się z kart komiksów Marvela, serial wyraźnie odchodzi od tej estetyki. Zamiast tego oferuje opowieść o zagubionych nastolatkach dotkniętych tragedią z przeszłości. Poza tym on potrafi się teleportować, a ona rzucać świetlistymi kryształami.
Pierwsze dwa odcinki to w zasadzie dramat obyczajowy. On jest czarnoskórym chłopakiem z dobrego domu, chodzi do katolickiej szkoły, wychowują go troskliwi rodzice. Ona kiedyś należała do społecznej elity, teraz ma tylko matkę alkoholiczkę, nie chodzi do szkoły, bierze narkotyki, a pieniądze ma z kradzieży, dokonywanych głównie na bogatych chłopakach, których mami urodą. Łączy ich wydarzenie z przeszłości. Gdy byli jeszcze bardzo młodzi, zginęli brat Tyrone’a i ojciec Tandy. Tej samej nocy doszło do wypadku na należącej do firmy Roxxon platformie. Ty i Tandy zyskali wtedy niezwykłe zdolności.
Nie ma co się raczej spodziewać, że dwójka bohaterów szybko wskoczy w superbohaterskie wdzianka i będzie walczyć z jakimś arcyłotrem. W dwóch pierwszych odcinkach nikt taki się nie pojawia. Nie ma nawet sugestii podobnej ścieżki fabularnej. Dla Tyrone’a przeciwnikiem jest policjant, który zastrzelił jego brata, a dla Tandy… cóż, ona sama.
Ich zdolności to wątek w serialu obecny, ale na chwilę obecną w zasadzie mogłoby go nie być i wiele by się nie zmieniło.
Zamiast supermocy bohaterów na pierwszy plan wychodzi supermoc reżyserów i montażystów, którzy bardzo umiejętnie prowadzą dwa osobne wątki tytułowych postaci, spotykających się na razie bardzo rzadko, ale między którymi jest wyraźna więź, co serial ciekawie podkreśla. Między innymi w takich scenach sprawdza się świetna ścieżka muzyczna serialu, ewidentnie wpisana w jego DNA.Trzeba też zauważyć, jak twórcy serialowych „Cloak & Dagger” podeszli do oryginału, przy okazji kreśląc ciekawy komentarz społeczny. W komiksie Tyrone ukradł torebkę Tandy, to ona była dzieciakiem z wyższych sfer, to ona, biała, miała ułożone życie, podczas gdy czarnoskóry Ty był z marginesu.
Tym, czego serial nie zmienił, jest wątek zastrzelenia przez policjanta osoby bliskiej Tyrone’owi – to, co było aktualne w latach 80. w komiksie, bardzo pasuje do obecnej sytuacji w Stanach. Widzowie nieznający oryginału mogliby pomyśleć, że scenarzyści ten wątek dopisali, by włączyć się w dyskusję.
„Cloak & Dagger” z pewnością zaskoczy fanów komiksów, spodziewających się być może szybszego tempa, większego skupienia na mocach bohaterów, wreszcie pewnych tropów fabularnych, którymi historie o superbohaterach zwykły podążać. Ale na to się nie zanosi. Co nie jest wadą – „Cloak & Dagger” zaczyna się bardzo interesująco.
Serial w Polsce można oglądać na platformie Showmax. Premiera 8 czerwca.